Socjologowie próbują na różne sposoby opisywać to, co dzieje się na współczesnym rynku pracy. A trzeba wiedzieć, że jest co opisywać – współczesny rynek pracy to system niezwykle złożony i dynamiczny. Fascynuje on badaczy zajmujących się ekonomią, zarządzaniem, socjologią, finansami, psychologią… nie sposób wymienić wszystkie dziedziny, o które zahacza to pojęcie.
Pewne jest jedno: to interdyscyplinarny i złożony temat, a dynamiki nadają mu takie problemy jak quiet quitting. Czym jest to nowe zjawisko na rynku pracy? Przeczytaj nasz tekst, a się tego dowiesz. Do dzieła!
Zanim nadeszło quiet quitting, czyli kilka zdań o wypaleniu zawodowym oraz pokoleniu Z
Chcemy opowiedzieć Ci o quiet quitting. Zanim jednak to zrobimy, musisz dowiedzieć się czegoś więcej na temat poprzednich trendów, które mocno wpłynęły na współczesny rynek pracy. Mowa tu o takich zagadnieniach jak:
- pracoholizm,
- pokolenie Z, czasem określane także jako pokolenie rezygnacji.
Są to dwa przeciwstawne pojęcia… dlatego właśnie musisz się z nimi zapoznać, aby zrozumieć, czym jest quiet quitting.
Pracoholizm, czyli kult pracy. Czy pracoholicy to nowi stachanowcy?
Pracoholizm to zjawisko, które pojawiło się na świecie, w krajach wysoko rozwiniętych, w drugiej połowie ubiegłego stulecia. W Polsce, z uwagi na wcześniejszą historię peerelowską, stało się znane dopiero w XXI wieku.
Zapewne spotkałeś się już nieraz z tym określeniem, dlatego nie będziemy dużo o nim pisać. Pracoholizm oznacza zbyt mocne zaangażowanie się w karierę i życie zawodowe, bardzo często kosztem relacji towarzyskich oraz życia rodzinnego. Osoba, którą określa się mianem pracoholika, pracuje więcej niż standardowe osiem godzin. Często wiąże się to z wysokimi zarobkami i awansami zawodowymi. Skutkiem ubocznym są jednak nałogi, wycieńczenie organizmu wywołane przepracowaniem, wypalenie zawodowe, a czasem nawet problemy psychiczne.
Jak już wiesz, pracoholizm dotyczy przede wszystkim dobrze rozwiniętych gospodarek. Dobrym przykładem jest Japonia. Dzięki pracoholikom kraj ten szybko podniósł się ze zniszczeń i klęsk zadanych mu podczas drugiej wojny światowej (konflikt ten to nie tylko dwie bomby atomowe, ale także seria nalotów na największe miasta). Nie wolno jednak zapominać o kosztach społecznych – wyalienowani ludzie, samotni starsi ludzie, a wreszcie – bardzo niska dzietność… Jak widać, cena pracoholizmu jest bardzo wysoka.
Problem ten znany jest również na polskim podwórku. Określenie „Mordor na Domaniewskiej” (Domaniewska – ulica w Warszawie, przy której znajdują się biurowce i siedziby wielu zagranicznych firm) nie wzięło się znikąd. Polski rynek pracy także zna wielu zaangażowanych pracowników; popularne jest pejoratywne określenie „korposzczur”, którym określa się zbyt pracowitych, a jednocześnie mało asertywnych pracowników korporacji.
Pokolenie Z – odwrót od pracoholizmu na rzecz rezygnacji
Pokolenie Z to ludzie urodzeni w okresie 1995-2005. Dlaczego o nich wspominamy? Odpowiedź jest prosta: ponieważ są oni nauczeni doświadczeniem poprzednich generacji i w lwiej większości nie zamierzają poświęcić swojego życia pracy. Wręcz przeciwnie – nierzadko zet-ki określa się jako „Pokolenie Rezygnacji”.
Przedstawiciele pokolenia Z to osoby, które za priorytet stawiają sobie spokojne życie.
Źródło: opracowanie własne
Okazuje się zatem, że pokolenie Z (Z-Generation) to całkowite przeciwieństwo pracoholików, którzy gotowi byli na każde poświęcenie, licząc na awans i uznanie ze strony kierownictwa. Co więcej, są oni gotowi zmienić pracę niemal w dowolnym momencie, jeśli tylko uznają, że warunki zatrudnienia im nie odpowiadają. Taka postawa to coś, o czym nie śmieliby nawet pomyśleć ludzie, którzy jeszcze kilka-kilkanaście lat temu stawiali przede wszystkim na karierę.
Quiet quitting – co to takiego jest?
Quiet quitting to podejście, które – w pewnym uproszczeniu – oznacza, że pracownik… robi to, co do niego należy. Oznacza to, że owszem, przychodzi on do pracy i realizuje powierzone mu przez menedżera obowiązki na tyle, na ile jest w stanie. W przeciwieństwie do pracoholików sprzed kilkunastu lat nie godzi się on jednak na pracę w nadgodzinach czy – o zgrozo! – przychodzenie do pracy w soboty.
Wręcz przeciwnie: osoba, która stosuje praktykę określaną jako quiet quitting, przestaje być pasjonatem, a zaczyna robić jedynie to, czego aktualnie się od niej wymaga. Jeśli w pracy są obecne działania, które zdaniem pracownika nie przynoszą realnych korzyści, osoba zatrudniona po prostu je ignoruje.
Poniżej znajdziesz cechy i zachowania typowe dla osób cierpiących na syndrom „quiet quitting”:
Cecha lub zachowanie | Opis |
Nieobecność na spotkaniach | Wprawdzie jeden z najbogatszych ludzi na świecie – Elon Musk – potrafi opuścić spotkanie w trakcie jego trwania ku konsternacji pozostałych uczestników, ale… taki właśnie jest Elon Musk, tzn. wielki, ekscentryczny wizjoner. Zupełnie inaczej wygląda to w sytuacji, gdy podobne działanie próbuje podjąć księgowy, analityk finansowy czy controller |
Brak zaangażowania | Członek zespołu, który wypowiada się z niechęcią, a powierzone zadania wykonuje z ociąganiem, może nie być postrzegany jako wartość dodana dla zespołu… jest tak w szczególności w sytuacji, gdy znajduje się wśród zaangażowanych w pracę pracoholików |
Spadająca produktywność | Osoba, która ogranicza się jedynie do realizacji podstawowych zadań, może osiągać gorsze wyniki, co z pewnością znajdzie swoje odzwierciedlenie podczas okresowej oceny pracowników |
Źródło: opracowanie własne
Quiet quitting w tłumaczeniu na język polski „cichą rezygnację”. Jest to dość pejoratywne określenie, ale spróbujmy na to spojrzeć z drugiej strony. Być może quiet quitting jest po prostu zdrową postawą? Kompromisem między bezrobociem a pracoholizmem?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Pewne jest jedno – takie podejście sprawia, że pracownikowi łatwiej jest zachować spokój ducha i dystans do otaczającej rzeczywistości. Zamiast przejmować się ASAP-ami, deadlinami i targetami, pracownik może w spokoju zająć się swoją „robotą” i opuścić biuro po ośmiu godzinach.
Źródło: opracowanie własne
Quiet quitting, czyli nowy trend na rynku pracy. Podsumowanie
W naszym tekście opisaliśmy Ci, kim są pracoholicy oraz pokolenie Z. Dwie skrajne, przeciwne sobie postawy, prawda? Tym dziwniejsze może wydawać się, że postawa określana jako quiet quitting jest odbierana jako coś nagannego. Wydaje się jednak, że w dzisiejszym, dynamicznym świecie jest to normalność – sposób na ucieczkę przed uzależnieniem od pracy, a jednocześnie czymś więcej niż NEET-owanie.
Autor: Emil Zelma
Zobacz też:
Wpływ palenia na płodność mężczyzn – co warto wiedzieć na ten temat?
Pracoholizm to głównie choroba z lat 90\’
Takie nawalanie pracą do niczego nie prowadzi